Pełna trudnej prawdy opowieść o kobiecie, która niejednokrotnie oglądała cud narodzin, jednocześnie równie często zmagając się ze śmiercią. Przyjrzyj się pracy akuszerki i zobacz, jak wiele od niej zależało.
"Akuszerki" to powieść, która powstała na skutek inspiracji autentycznymi notatkami, jakie sporządziła prababka autorki. Opowiedziana w niej historia rozpoczyna się zimą 1885 roku na podkrakowskiej wsi. To właśnie tam przychodzi na świat pierwsze dziecko Franciszki. Dziewczynie przy porodzie pomaga przybrana matka, pełniąca funkcję akuszerki, którą dobrze znają wszyscy w okolicy.
Tymczasem nieopodal, w pewnym dworze, również rodzi się dziecko. Wkrótce Franciszka otrzymuje tam pracę jako jego mamka. Szybko też wdraża się w pomoc podczas porodów mieszkającym w pobliżu kobietom. Nieoczekiwanie udaje się jej również rozpocząć naukę w szkole dla położnych, mieszczącej się w Krakowie. Choć z początku nie może się odnaleźć w nowej roli i rzeczywistości, z czasem staje się pewna siebie i zdecydowana w tym, co robi. Do swojej rodzinnej miejscowości powraca z wieloma doświadczeniami oraz szeroką wiedzą na temat rodzenia. Niestety, szybko przekonuje się, że to, czego się nauczyła, może nie mieć zastosowania tam, gdzie królują zabobony i bieda.
Opis i skan okładki pochodzi od wydawcy.